sobota, 6 października 2012

W poniedziałek byłam u neurologa. Pani doktor uparła się na szpital :( wysiedziałam się na izbie przyjęć ze 4 godziny. Przyjęła mnie Pani doktor z pytaniem co ja tu robię, przecież tego się nie leczy szpitalnie. Zrobili mi tomografie głowy i do domu. Jeszcze raz do pani neurolog: leki, zastrzyki (tak bolesne że leżeć po nich nie mogę nawet), zabiegi (w trzech dostępnych placówkach mogą mnie zapisać na styczeń bo skończyły się pieniądze. Mąż dał mi kasę i chodzę prywatnie (miejsce od zaraz), ale nadal boli mnie strasznie głowa i wyglądam okropnie :( rehabilitantka mówi że oko reaguje z buzią będzie gorzej :( Poczytałabym, na razie słucham audiobooków :) Buziaki dziewczyny, dzięki że jesteście :)

1 komentarz:

  1. Trzymaj sie kochana, wiem,ze boli,ze ciezko,ale dasz rade i to wszystko Ci pomoze...badz dobrej mysli .

    Normalnie szkoda mi Ciebie ...buuu

    XXXX

    OdpowiedzUsuń