KOMUNIKAT
w piątek wieczorem dopadło mnie porażenie nerwu trój jakiegoś tam
twarzy :( lewą stronę twarzy mam niewładną: nie mrugam okiem, nie ruszam
połową wargi, strasznie boli mnie głowa. W związku z tym, że oko szybko
się męczy nie czytam :( W internecie nie będzie mnie jakiś czas. Jutro
idę do neurologa będę wiedziała coś więcej. Ale, że to mój drugi raz
pielęgniarki robiące mi zastrzyk przebąkiwały o najgorszym. Oby nie :(
Oj Madziu to współczuję...Mam nadzieję, że to nic poważnego. Moja koleżanka miała coś takiego raz i lekarz mówił, że to z nerwów...
OdpowiedzUsuńPrzytulam mocno i daj znać co powiedział lekarz ;***
Kochana, trzymaj sie, nie denerwuj i nie martw...pielegniarek nie sluchaj. Daj znac KONIECZNIE po wizycie u neurologa!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńMagda, trzymaj się i koniecznie daj znać co po wizycie u neurologa.
OdpowiedzUsuńMagda czy wszystko dobrze? Martwię się.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno
tulę, mam nadzieję, że jednak jest lepiej...
OdpowiedzUsuńOdezwij sie, napisz co i jak..mysle o Tobie):
OdpowiedzUsuńNie przejmuj sie kochana, to moze byc po prostu bell pasly http://en.wikipedia.org/wiki/Bell's_palsy Moja coreczka to miala i zniknelo po 2 tygodniach. Trzymaj sie cieplutko, posrowka
OdpowiedzUsuńVicky