niedziela, 14 października 2012

9 lat temu nawet nie wiedziałam, że urodzę, termin miałam na 5 listopada przecież. Po południu poszłam na rutynowe badanie USG do szpitala i już zostałam. Podjęto decyzję o cesarskim cięciu. Niestety nie było różowo. Podczas operacji walczono o życie moje i mojego syna. Było bardzo źle. Ale udało się. dziś mam cudownego, wspaniałego, wrażliwego, czasem zbyt dorosłego jak na swój wiek, rezolutnego, dobrze uczącego się syna. Po prostu dobrego człowieka.

2 komentarze:

  1. Wszystkiego naj z okazji urodzin synka!
    Widzisz jak los potrafi platac figle..najwazniejsze.ze wyszliscie z tego obronna reka!

    Cmokam XXX

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego najlepszego dla Synka i dla Ciebie :))

    OdpowiedzUsuń